wtorek, 8 lipca 2014

ROZDZIAŁ 3

https://www.youtube.com/watch?v=kgIxbXwDlRE&hd=1 <---- jak chcecie to włączcie i później replay ;>
Miała jeszcze bardzo dużo czasu bo była dopiero 12.41. Postanowiła zwiedzić trochę Londyn ale nie zobaczyła za dużo bo co chwilę padało. Zadzwonił do niej Bradley.
- Hej kochanie!- usłyszała jego głos w słuchawce
-Hej hej! Co słychać ?
- Spójrz za siebie. - powiedział i rozłączył się
Dziewczyna niepewnie wykonała polecenie chłopaka. Nie mogła uwierzyć w to co widzi.. a mianowicie zobaczyła Brada z bukietem czerwonych róż. Dlaczego akurat czerwonych ? To były ulubione kwiaty Jenny. Nie da się opisać uczucia Jenny tamtego dnia.. bardzo za nim tęskniła chociaż nie widziała go zaledwie 5 dni. Miała nadzieje, że już zawsze będzie szczęśliwa, ale mówią ,że nadzieja matką głupich..
- Kocham  Cię ! - wtuliła się w jego ramiona
- Ja Ciebie też..
Akurat byli niedaleko parku, a że świeciło słońce usiedli na ławce koło fontanny. Około 17 poszli do hotelu.
-Co teraz robimy ? - zapytał Brad
- O 19 jestem umówiona.
- Mam być zazdrosny ? - zdziwił się
- Niee.. to Laura.
- Jaka Laura ?
- Kelnerka, wiem tylko, że ma na imię Laura i pracuje w restauracji obok hotelu. Poznałam ją dzisiaj rano.
Chłopak zaczął zadawać różne pytania na temat kelnerki. Jenna zdziwiła się ,że chce wiedzieć praktycznie wszystko ale opowiedziała mu jak wygląda i w jakich okolicznościach się poznali. Później zmienili temat, aż w końcu nadszedł czas do wyjścia. Jenne trochę zdziwiło, że Laura miała klucze do restauracji bo zazwyczaj mają je tylko właściciele.
-Masz klucze ? Długo tu pracujesz ?
- Aaa.. nie, właściwie to od czasu do czasu tutaj pomagam. To restauracja moich rodziców.
-Oo, a mogłabyś zapytać czy nie szukają pracowników ?
-Okej, zapytam.
-Dziękuję. A to jest Bradley- mój chłopak.
-Hej, Jestem Laura.- podała rękę chłopakowi
-Mnie również. - uśmiechnął się do niej..tylko..tylko tak jakoś inaczej niż do innych koleżanek swojej dziewczyny
Wszyscy zadecydowali, że pójdą do parku. Dziewczyny cały czas rozmawiały o teledysku ( miał być za 3 dni), a Bradley cały czas wpatrywał się  w Laure, co nie podobało się pannie Hamilton , chociaż Jenna starała się nie zwracać na to uwagi, żeby nie wyjść na 'zazdrośnicę'.
- Okej to zdzwonimy się pojutrze i na casting idziemy razem tak ? - zapytała Laura, która się spieszyła bo była umówiona
- Tak tak! To do zobaczenia! - pożegnała się z nią Jenna
-To pa! Miło było Cię poznać!- powiedział Bradley
- Ppapa! - pomachała Laura i poszła w swoją stronę
- To gdzie teraz ? zapytał Brad
- Ja do hotelu. Nie wiem jak ty?!- powiedziała wkurzona Jenna, teraz się już ze złością nie ukrywała..
-Ejejejej... Jenna o co Ci znowu chodzi ?!
- O co mi kurwa chodzi ?! Teraz dopiero zauważyłeś, że ja też tutaj jestem ?!
- Jesteś zazdrosna ?- zdziwił się
- A to Cię jeszcze dziwi ? Brad teraz mieszkam w Anglii a ty w Hiszpani ! Mało się widujemy a jak już do mnie przyjedziesz to zarywasz do innych a mnie masz w dupie! Jeszcze się głupio dziwisz, że jestem zła!
- Co ?! Czy ja do niej zarywałem ?!
- Nie kurwa.. ja ! Wiesz co ?  Nie chcę mi się z Tobą gadać! Weź idź i się ogarnij, później wróć! No chyba, że sobie znajdziesz jakąś pannę!
- Nie przesadzasz czasami ?
- Nara! - warknęła na niego dziewczyna i poszła w stronę hotelu.
Gdy tylko weszła do pokoju- rozpłakała się.. Bradley niby nic nie zrobił.. ale trochę ja to zraniło. Normalnie by się nie rozpłakała, ale to wszystko przez tą głupią kłótnię! Jenna należała do osób raczej nie najsilniejszych psychicznie , więc gdy tylko pojawiały się problemy sięgała po żyletkę. Tak też było dzisiaj...
- Jenna! Zwariowałaś ? - do pokoju wbiegł Bradley ( nie wiedział,że jego.. dziewczyna.. nałogowo się tnie. )
- Zostaw mnie ! Chcę być sama.. proszę!
Chłopak na te słowa tylko ją przytulił i powiedział :
- Przepraszam! Wiem, że zachowałem się jak kretyn!Nie powinienem... przyjechałem tu dla Ciebie.. tylko dla Ciebie! - zapewniał
Bohaterka trochę się uspokoiła..ale zaczęła się zastanawiać co dzieję sie w Barcelonie, kiedy nie ma jej obok niego ? Może lepiej będzie gdy jednak się rozstaną ? Taki związek przecież trudno utrzymać..
__________________________________________________________________________
Hej x Sorry, że znowu taki krótki ale nie chce mi się dzisiaj pisać , a chciałam coś dodać :/ x Wiktoria ten rozdział dedykuję Tobię, uda nam sie spotkac w te wakacje , obiecuję ♥  a wgl. jak tam wakacje ? :) Miłego xx

5 komentarzy:

  1. Nie... Tylko nie to... Niech ona sie nie tnie.
    W sumie brad nic takiego nie zrobil, chic ja bym tez byla lekko wkurzona, ale bez przesady. ;)
    Rozdzial swietny :>
    Czekam Na next xx
    @sluumberr

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana Elizko dziekuje <3
    Jak zawsze bardzo mi sie podoba i czekam na dalsze czesci :)
    Ulubione opowiadanie <3 ! /Wiktoria.:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mów, że się rozstaną ? :o ostatnie zdanie :o

    OdpowiedzUsuń
  4. czekam na nexta <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, zapowiada się ciekawie.. Nie mogę się już doczekać! :*

    OdpowiedzUsuń